Naczelna wariatka
Zakochałam się...
Od pierwszego wejrzenia... Od pierwszego dotyku...
Chciałabym dać Ci wszystko, ale nie mam nic wartościowego...
Chciałabym naprawić to co zrobiłam, ale trzeciej szansy mi nie dasz...
Więc tylko przeleję cały swój ból na tekst...
Od początku wiedziałam że to się nie uda, jesteś żonaty, masz syna... Kiedy przechodzisz obok korytarzem zapiera mi dech...
Cieszyłam sie że mam fora, bo jestem młodsza... Nie ma co oszukiwać, najbardziej na świecie chciałbym żebyś zostawił żonę dla mnie, ale odrazu powiedziałeś że tego nie zrobisz, więc się pogodziłam... I zgodziłabym sie na wszystko co byś zechciał...tylko by być w Twoim życiu... Chciałam zapewnić Tobie godną starość, zebyś nigdy niczego nie musiał prosić... Wiem że zepsułam wszystko na początku, ale nie zdążyłam opowiedzieć dlaczego jestem tak nieufna... Poza tym nie interesowałeś sie niczym poza moim "pięknym ciałkiem"... Nazywałeś mnie swoim promyczkiem...nigdy nie słyszałam nic bardziej przyjemnego...
Jeszcze kilka dni temu pisałeś że jestem Twoim marzeniem, Twoim spełnieniem, Twoim kochaniem... Mówiłeś że urzeczywistnimy mój sen nie na jakimś tylko na NASZYM tarasie... Sprawiłeś że poczułam się bezpiecznie i zaiskrzyła we mnie nadzieja na szczęście... A potem... Jedna nieprzyjemna rozmowa i skończyłeś ze mną nawet nie próbując zrozumieć CO chciałam powiedzieć. Potraktowałeś mnie jak zabawkę do umilania Twojego czasu... Ja wiem że nigdy nie dorównam Tobie, bo i za 10 lat i tak będziesz starszy i mądrzejszy... Ale myślałam że chociażby w życiu prywatnym postarasz się nie oceniać mnie względem wieku... Jedyne co chciałam przekazać, to to że zaakceptuję Ciebie ze wszystkimi wadami... Ale Ty chciałeś tylko się pobawić... Naprawdę przykro mi że nie udało się, niezmiernie żałuję wszystkiego co powiedziałam, a najbardziej żałuję ze pozwoliłam sobie na uczucia... Teraz ja umieram w środku, pogrążona w żałobie o coś co istniało tylko w mojej wyobraźni...
Dziękuję za te kilka tygodni, kiedy znów czułam że żyję... Zachowam miłość do Ciebie w najpotajemniejszym zakamarku mojego serca... Mam nadzieję że nie masz do mnie żalu...